Archiwum 15 kwietnia 2009


kwi 15 2009 dzonyhelo
Komentarze: 2

Ehh po wczorajszym treningu opuchła mi znowu prawa noga nad kostką. Dziś poszłam do lekarza ale niestety dostałam skierowanie do szpitala. Poszłam od razu po szkole i wyszłam chyba po 3 godzinach. To co się działo w szpitalu to horror. Pacjenci leżą na łóżkach na korytarzach i czekają, lekarze ganiają i są straszne kolejki. Ogólne zamieszanie i bałagan. Mam poprostu przetrenowane to miejsce i podejrzenie złamania przeciążeniowego (?) a do tego jakieś martwe włókienko ale "czuje" je już od dawna. Gdy schylam się do ziemi nie zginając kolan czuje jakby w prawej łydce ktoś mnie kłuł szpileczką :) Zawsze to mam. Przyzwyczaiłam się już. Mam nadzieje że nic z tego poważnego nie będzie choć lekarz podszedł do tego oj poważnie :) Dziś nie pojechałam na trening. Łącznie z weekendem będę miała 3dni odpoczynku :( W poniedziałek wracam na lód nawet nie ma o czym mówić. Moja mama myśli że ja udaję że nic mnie nigdy nie boli bo jestem "zawzięta". I że zostanę kaleką przez to. Nie lubię słuchać historii jak to w wieku 20 paru lat ma się wymienione stawy biodrowe i implanty w kolanach.. Trzeba uważać na siebie ale bez przesady. I tak gorzej mają gimnastyczki artystyczne :)) poza tym to zależy od wytrzymałości i wielu innych rzeczy.

as

japkoantonifortuna : :
kwi 15 2009 de vista
Komentarze: 0

Około 8 byliśmy w Oświęcimiu. Start był po 20 więc mieliśmy dużo czasu. Pogoda była cudowna więc większość dnia spędziliśmy na zawnątrz. Biegaliśmy, short jechany był na sucho. Potem pojechaliśmy na hale, gdzie spotkałam się z Ulą, Natalią a później też z p.Tascherem. Posiedzieliśmy na trybunach oglądając konkurencje solistek i solistów novice. Po obiedzie pojechaliśmy do hotelu czesnać się i malować :) Wieczorem na hali spotkaliśmy team z Torunia. My mieliśmy ostatni numer startowy, one pierwszy. Desire Dance z Opola jechał po Toruniankach. Bardzo mi się podobał ich program. Został oceniony wyżej i Opole wreszcie wskoczyło przed Toruń. Przyszła kolej na Amberki :* Rozgrzewka wyszła tragicznie. Upadek, rozerwane koło.. Bałam się. Czekanie na noty dłużyło się ale było warto czekać bo objeliśmy prowadzenie! Wszystkie teamy miały wspólną szatnie, troche dziwne uczucie jak "mierzy cie" tyle osób no ale cóż. Gdy tylko mogłyśmy byłyśmy z Ulą obok siebie. Bardzo się cieszyłam, że jej team jest zaraz za naszym. Niestety sytuacja radykalnie się zmieniła w programie dowolnym jechanym w niedziele rano. Musieliśmy wstać o 5 ale chyba nikomu się to nie udało? :) Na hali byliśmy przed 9. Był mały poślizg, jechały jeszcze pary taneczne. Tego dnia swój program jechały jeszcze nasze maluchy (novice). I to jako pierwsze. Potem Toruń, Opole i my. Dowolny dziewczyn z Torunia był nawet fajny. Zupełnie inny od tego, który pojechały poprzedniego dnia. Oczywiście po swoim dowolnym były jak narazie pierwsze :) Team z Opola miał fajną muzykę, ale wiedziałam, że znowu mają problem z regulaminem. Total Score Torunianek sięgał 105 pkt z hakiem a Opola tylko 90. Wszyscy się zdziwili bo to oni wygrali shorta z Toruniem a tu taki rozstrzał punktowy. Nasz dowolny wyszedł kiepsko. Nikt nie jest zadowolony.. Czekaliśmy na noty chyba z 10min. Naprawdę bardzo długo. W końcu się pokazały i Total Score wynosił 103 pkt z hakiem. Torunianki zaczeły krzyczeć ze szczęścia. Połowa naszych dziewczyn się popłakała. Szliśmy już w kierunky szatni, usłyszałam, że panel podobno zrobił błąd i wzięto zły przelicznik za jakieś tam elementy i to nasze drugie miejsce jest niepotwierdzone. Trzy synchrony czekały na jakieś wiadomości choć wiele osób już pogratulowało Toruniankom zwycięstwa. Potem pojawiły się wyniki na kartce którą powieszono na tablicy. Któraś z naszych dziewczyn wydała z siebie dziki krzyk a potem już wszyscy się darli.. ze szczęścia. AMBER na 1 miejscu ! Łączna nota 77.41 a Torunia 77.11 !! Opole 70 pkt z kawałkiem. A więc:

MP (Junior):

1. Amber Dance

2. Le Soleil

3. Desire Dance

Sytuacja jaka miała miejsce pomimo, że na nasz plus była koszmarna dla dziewczyn z Torunia. Było mi ich dosłownie szkoda bo taka akcja nie powinna mieć miejsca. Niedługo potem musiałam pożegnać się z Ulą a potem z P.Jackiem. Bardzo bardzo cieszę się że ich zobaczyłam. P. Jacek gdy mnie zobaczył w sobote na hali skakał przez siedzenia i mocno mnie wyściskał. Eh szkoda że trzeba było się żagnać. Do domu wyjechaliśmy o 13 i po 10 godz. byliśmy w Gdańsku. Napewno zmęczeni, nie do końca szczęśliwi bo dowolny nie był tak dobry ale i tak pozwolił utrzymać prowadzenie po pr. krótkim. Chyba najszczęśliwsze były nasze małe Olivia Dance, które zdobyły Mistrzostwo Polski novice nie mając konkurencji :) Dziś treningu nie ma hehe ale ja i tak będę na hali na zajęciach dla AWFu.

ilta pelit spil